| 661 536 685 |

Obrońcy mistrzowskiego tytułu nie zwalniają tempa!

Obrońcy mistrzowskiego tytułu nie zwalniają tempa!

Za nami już piąta seria spotkań, po której na samotne prowadzenie w tabeli wysunęli się Najlepsi. Złoci medaliści zimowej kampanii mają 2 punkty przewagi nad Dynamem Wołoska i Chłopcami Do Bicia, którzy wykorzystali sprzyjające im okoliczności i przesunęli się górę tabeli, uzupełniając strefę medalową. Tymczasem dwie kolejne drużyny odniosły drugie zwycięstwa w sezonie, w tym FC Biały Kieł, który nieoczekiwanie pokonał FC Sylus, pozbywając go miejsca w pierwszej trójce.

Zapraszamy na podsumowanie 5.kolejki Ligi OIL.

Piąta kolejka wiosennej kampanii przeszła do historii. Po za jednym wyjątkiem faworyci stanęli na wysokości zadania. W absolutnym hicie tej serii spotkań lider rozgrywek rozprawił z Healers United, którzy walczyli o miejsce w strefie medalowej. Niemal cały mecz to były piłkarskie szachy. Do 40 minuty obejrzeliśmy po jednym golu z każdej ze stron, ale ci co nie wytrzymali ciśnienia i wcześniej opuścili trybuny mają czego żałować. W tej, że minucie Najlepsi wyszli na prowadzenie ale rywal wyrównał 4 minuty potem. W samej końcówce więcej zimnej krwi zachowali goście, którym zwycięstwo 4:2 zapewniły gole Adama Anduły i Krzysztofa Bardeckiego. Oprócz tej dwójki warto wyróżnić autora 3 asyst, Jakuba Żukowskiego. Taki wynik zapewniał liderowi utrzymanie pozycji, ale ten miał chrapkę na samotne prowadzenie, w czym pomógł im były mistrz Ligi OIL.

FC Stylus przed tą kolejką miał tyle samo punktów co lider i mierzył się z FC Białym Kłem, który dopiero przed tygodniem wygrał pierwszy mecz tej wiosny. Mecz miał niesamowity przebieg, a my byliśmy świadkami pogoni gospodarzy. Do przerwy prowadzili goście i to taką różnicą, że już chyba dopisywali sobie 3 punkty do swojego konta. W 27 minucie prowadzili już 7:3 i wydawało się, że jest po meczu. Tymczasem goście odpalili w 34 minucie i od tej pory punktowali rywala z regularnością szwajcarskiego zegarka. Gdy zbliżyli się na bliską odległość „poczuli krew” i poszli za ciosem. Do zwycięstwa 9:7 FC Biały Kieł poprowadził Jakub Popiński, autor 4 goli i 1 asysty.

Taki wynik sprawił, że FCS mógł stracić miejsce na podium na rzecz dwóch innych drużyn i tak się stało. Najpierw Chłopcy Do Bicia wypunktowali IRON BOYZ w stosunku 5:0. Gospodarzom wystarczyła skuteczność w ciągu dziewięciu minut pierwszej połowy, gdy wypracowali sobie przewagę trzech goli oraz w samej końcówce, gdy dwoma kolejnymi trafieniami postawili kropkę nad i. Do zwycięstwa poprowadził ich kwartet: Łukasz Korolczuk – Jarosław Gargol – Marek Kozakowski – Grzegorz Lewandowski. Triumf ten zapewnił ChDB miejsce w strefie medalowej.

Z okazji na wskoczenie na pozycje wicelidera nie zmarnowała ekipa Dynama Wołoska, która nie dała najmniejszych szans FC Mazovii Szpitalom Marszałkowskim. Dominacja ekipy w różowych trykotach nawet przez chwile nie podlegała dyskusji. Dynamo rozgrało kapitalne zawody, które gładko wygrało 13:2. Na największe wyróżnienie zasłużył Marek Sanecki, ale tutaj należy pochwalić cały zespół, który zagrał bardzo dobre spotkanie.

Pozostało nam drugie zwycięstwo w sezonie obrońców brązowych medali Medicine United, którzy w pokonanym polu zostawili Pędzące Kochery. Stawką tego meczu był drugi triumf tej wiosny, ale faworyta upatrywaliśmy wśród gospodarzy. Nie pomyliliśmy się, choć trzeba przyznać, że niewiele zabrakło do niespodzianki. Wynik jeszcze w pierwszej połowie otworzyli goście i taki rezultat utrzymywał się niemal do końca meczu. Gospodarze pokazali jednak kawał charakteru. Wyrównali w 50 minucie meczu, a już w doliczonym czasie gry przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. W tym niezwykle dramatycznym meczu MU zwyciężyli 2:1.

 

DRUŻYNA KOLEJKI:

 

Sponsorzy

Partnerzy