| 661 536 685 |

„Status Quo” w czołówce tabeli.

„Status Quo” w czołówce tabeli.

Krótko mówiąc, liderzy nie zawiedli. Pierwsze trzy drużyny w ligowej tabeli wygrały swoje mecze i wszystkie pozostały na swoich miejscach z taką sama liczbą punktów na koncie. Pewnie wygrało prowadzące w tabeli Dynamo Wołoska, dopiero w drugiej połowie mecz na swoją korzyść rozstrzygnął FC Stylus, zaś najefektowniejsze zwycięstwo odniósł Healers United, który zamyka strefę medalową. Z szansami na medal pozostali Najlepsi, którzy tracą do podium raptem 3 oczka. Zapraszamy na podsumowanie przedostatniej kolejki Ligi Mistrzów – Okręgowej Izby Lekarskiej.  

Ósmą kolejkę wiosennej kampanii rozpoczęliśmy od sobotniego starcia Medicine United z IRON BOYZ. Obie ekipy plasowały się w środku stawki z taką samą liczbą punktów. Faworyta nie było, co odzwierciedliło nam samo spotkanie. Pierwsi do głosu doszli gospodarze, ale to tylko podrażniło ambicje rywali, którzy w 30 minucie prowadzili już 1:3. Mogło się wydawać, że mają predyspozycje ku temu by pójść za ciosem, ale nie pozwolili na gospodarze. Najpierw złapali kontakt, a następnie w 40 minucie doprowadzili do stanu 3:3, ustalając rezultat tego spotkania. Ten wynik sprawił, że obie ekipy zamieniły się w tabeli miejscami i raczej pozostaną już w środku stawki. Niedzielne zmagania zaczniemy od lidera, Dynamo Wołoskiej, który na swojej drodze napotkał OIL Warszawa. Mecz otworzyli niepodziewanie goście, ale tym akcentem tylko obudzili rywala, który do riposty przeszedł momentalnie. Zaaplikował rywalowi sześć kolejnych goli, a ten był w stanie zareagować dopiero w 42 minucie gdy trafił na 6:2. Ostatnie minuty to wymiana argumentów, ale gospodarze mieli już kontrolę na zawodami i dowieźli spokojnie i zasłużone zwycięstwo 9:4, które zapewniło im pozostanie na czele tabeli. Hattricka oraz 3 asysty upolował w tym meczu Kacper Jackowicz, obecnie trzeci strzelec ligi. Na sektorze obok na murawie zameldował się wicelider FC Stylus, na którego drodze stanęła FC Mazovia Szpitale Mazowieckie. Gospodarze pokazali już, że potrafią napsuć krwi najlepszym i tak też było tym razem. W 10 minucie to właśnie Mazovia prowadziła już 2:0. Tuż przed przerwą w końcu do głosu doszli goście, którzy rzutem na taśmę uratowali remis do przerwy. Wicelider poszedł za ciosem i szybko po zmianie stron dołożył trzy kolejne trafienia. Mazovia odpowiedziała golem w 45 minucie, ale na więcej zabrakło czasu i szczęścia. Ostatecznie FC Stylus zwyciężył 5:3 i pozostał w tabeli na swoim miejscu. Ma jednak najlepszą sytuację przed ostatnią kolejką. Przypomnijmy, że pierwsza trójka ma po 18 punktów, ale to FC Stylus zagra jeszcze dwa razy podczas gdy pozostali kandydaci do mistrzostwa pojawią się na murawie po jednym razie. Uzupełnijmy jeszcze strefę medalową o najniższy stopień podium jaki utrzymali Healers United. Filip Szulecki i spółka nie mieli najmniejszych problemów z pokonaniem Pędzących Kocherów, gromiąc ich 14:1. W głównej roli wystąpił wspomniany Szulecki, który do spółki z Bartłomiejem Rotuskim poprowadził kolegów do szóstego zwycięstwa w sezonie. HU nie są jedna pewni medalu, ponieważ w ostatniej kolejce zagrają z Najlepszymi, którzy tracą do nich raptem trzy punkty. Stawką będą zatem brązowe medale. Pozostało nam starcie właśnie Najlepszych z FC Białym Kłem. Gospodarze walczyli już tylko o przysłowiową „pietruszkę”, goście zaś o pozostanie w grze o brąz. Goście zaczęli z wysokiego C i już po kilkunastu minutach ustawili sobie ten mecz, prowadząc 5:0. Gospodarze próbowali odrobić straty, ale rywal kontrolował już mecz, triumfując finalnie 6:2 i pozostając w grze o trzecie miejsce. Pierwsze skrzypce zagrał Maciej Cerdo, który 4 razy zapisał się w statystykach.

 

Sponsorzy

Partnerzy