W piękny dziedziny wieczór rozpoczęliśmy kolejne zmagania w Lekarskiej lidze szóstek, a na boisku swoje siły mierzyły zespoły FC biały Kieł vs Oil Warszawa. W spotkanie pewnie weszli Gospodarze, którzy już w 8 minucie meczu otworzyli wnusio spotkania za sprawą Barka Szczodrego, który pewnie wykorzystał dogodną sytuację i dał prowadzenie swojej drużynie. Ten gol dał sporo pewności siebie zespołowi w białych strojach, a dzięki temu coraz częściej mogliśmy oglądać ciekawe rozwiązania, które w niekrótkim czasie zaowocowały kolejnymi trafieniami. Pewna oraz skuteczna gra Gospodarzy dała im spora przewagę i już po 12 minutach gry Biały kieł mógł cieszyć się trzybramkową przewagą. W dalszej części meczu Oil nie zamierzał się podawać, pomimo dobrej dyspozycji rywala i w 15 minucie meczu ujrzeliśmy ich pierwsze trafienie, a tego czynu dokonał Jacek Sowiński, który pewnie zabrał się z futbolówka przed polem karnym rywali i sprytnym strzałem pokonał bramkarza. Po tym fakcie zawodnicy w białych trykotach nie zamierzali schodzić z wysokich obrotów, a to otworzyło im drogę do zdobycia czwartego gola i na przerwę zawodnicy opuszczali olać przy stanie 4:1. Po zmienię stron Goście szybko ruszyli do odrobienia strat i już 3 minuty po rozpoczęciu drugiej części na listę strzelców wpisał się Paweł Doczekalski. Mimo sporych chęci Gości, FC biały kieł cały czas utrzymywał wysokie tempo gry, dzięki czemu po raz kolejny udało im się przechytrzyć bramkarza i na protokole widniał wynik 5:2. Końcówka meczu to całkowita dominacja Gospodarzy , ich akcje były skuteczne oraz przemyślane i tym samym pozbawili rywali jakichkolwiek szans na powrót w tym meczu, jednocześnie wbijając gwóźdź do trumny dwoma golami co finalnie przyniosło rezultat 7:2.